Świat Motocykli 7-8/2024

Drogi Czytelniku/Czytelniczko,

Podzielę się z wami jedną z głównych zasad, które towarzyszą mi w życiu: nie kłamię. Dlatego witam Was w pierwszym „niewiadomniku” Świata Motocykli. Ten numer miał być ostatnim numerem papierowym naszego magazynu. Czy takim będzie? Tego nie wiem. Mógłbym stworzyć poetycką narrację, jak to idziemy z duchem czasu, przenosimy się do online’u, zajmiemy się porządnie materiałami wideo i zasypiemy Was wydarzeniami w sezonie 2025. Nie zrobię tego, bo nie chcę kłamać.

W tym numerze przygotowałem skrót mojej motocyklowo-redaktorskiej historii, gdzie odpowiadam na pytania, które mi zadaliście w social mediach. Jedno z nich dociekało, jak długo będziemy walczyć o wydanie papierowe? Otóż walczyć już nie będziemy. Życie nie powinno być stałą walką, przecież jazda na motocyklach (dopóki się nie ścigamy) jest przeciwieństwem batalii… Rozpoczynając swoją przygodę z mediami, tworzyłem artykuły i miesięczniki. Następnie przyszedł czas na strony www, potem na wideo, później social media, a teraz mamy „walczyć” z AI i tłumaczonymi artykułami i filmami z całego świata. Próbując dogonić pędzące trendy, tracimy to, co najważniejsze. Czas, refleksję i jakość. Dlatego powiedziałem stop. Łącząc dwa miesiące w tym wydaniu, kupujemy trochę czasu, żeby przyjrzeć się przyszłości Świata Motocykli. Ośmielę się stwierdzić, że nie ma drugiego tak nacechowanego emocjami magazynu w Polsce i ten tytuł jest zbyt ważny, żeby paść z wycieńczenia. Przez ostatnie sześć lat dbałem o niego na zasadach rynkowych. Teraz przyszedł moment, żeby zrobić to po swojemu, zamieniając walkę w przyjemność. Jaki będzie tego efekt? Być może okaże się zjawiskowym sukcesem albo spektakularną klapą. Będziemy zatem eksperymentować z formatami i artykułami nieco odważniej. Już w tym wydaniu ścigaliśmy się na motocyklach nieoczywistych, a Lecha Potyńskiego zapytałem, po co według niego jeździ się na motocyklach? W kolejnych tygodniach zadam to pytanie kolejnym osobom. Jeśli macie szalone pomysły lub znacie ciekawe postacie, piszcie do nas na adres redakcja@swiatmotocykli.pl. Nie martwcie się o nas, dopóki mamy paliwo w zbiornikach, będzie ciekawie!